Autor: Gail Tsukiyama
Tytuł: Ulica tysiąca kwiatów
Oryginalny tytuł: A street od thousand blossoms
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 464
Przepiękna historia dwóch braci od dzieciństwa do dorosłości. Wszystko dzieje się w Japonii, więc możemy liznąć wiedzy na temat jej bogatej kultury i obyczajów. Dodatkowo, opisywane są czasy drugiej wojny światowej, więc możemy spojrzeć na wojnę z nieco innej perspektywy.
Nie chcę zdradzić więcej, po prostu powiem, że to książka, którą zdecydowanie polecam.
Pod koniec wzruszyłam się, po odłożeniu książki miałam ogromną ochotę z kimś na jej temat porozmawiać, bo zrobiło mi się tak bardzo smutno.
Dodatkowo, naprawdę piękna i estetyczna okładka, prawda?
Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią.
– Carlos Ruiz Zafón, Cień wiatru
czwartek, 29 stycznia 2015
Obiecaj mi.
Autor: Harlan Coben
Tytuł: Obiecaj mi
Oryginalny tytuł: Promise me
Wydawnictwo: Albtros
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 416
To nie pierwsze moje spotkanie z tym autorem. Niestety - chyba ostatnie.
Zaczęło się dobrze. Naprawdę dobrze. Coben umie pisać, nie mogę zarzucić mu złego stylu czy też języka, natomiast sama historia... Naciągana tak jak mało która. Po przeczytaniu książki czułam się zażenowana tym, co właśnie przeczytałam. Żart, telenowela?
Czytałam jego dwie inne książki. Jedna była niezła natomiast w drugiej doszukałam się rażących błędów biologicznych, a z racji kierunku, jaki studiuję było to strzałem w kolano.
Nie zachęciłabym nikogo ze znajomych, do przeczytania tej książki. Niestety.
Tytuł: Obiecaj mi
Oryginalny tytuł: Promise me
Wydawnictwo: Albtros
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 416
To nie pierwsze moje spotkanie z tym autorem. Niestety - chyba ostatnie.
Zaczęło się dobrze. Naprawdę dobrze. Coben umie pisać, nie mogę zarzucić mu złego stylu czy też języka, natomiast sama historia... Naciągana tak jak mało która. Po przeczytaniu książki czułam się zażenowana tym, co właśnie przeczytałam. Żart, telenowela?
Czytałam jego dwie inne książki. Jedna była niezła natomiast w drugiej doszukałam się rażących błędów biologicznych, a z racji kierunku, jaki studiuję było to strzałem w kolano.
Nie zachęciłabym nikogo ze znajomych, do przeczytania tej książki. Niestety.
Skąd się biorą Niedźwiedzie?
Autor: Marek Niedźwiecki
Tytuł: Radiota, czyli skąd się biorą Niedźwiedzie
Wydawnictwo: Wielka Litera
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 312
Jako fanka Trójki i Niedźwiedzia nie mogę nie polecić. MArek Niedźwiecki - klasa sama w sobie. Głos, dykcja, kultura, zachowanie...
Wreszcie dowiadujemy się pewnych rzeczy, o których pan Marek nie chciał mówić wcześniej i mimo, że szukałam informacji na pewne tematy nie mogłam ich znaleźć.
Zabawna, przyjemnie napisana historia. Książka na jeden wieczór.
Tytuł: Radiota, czyli skąd się biorą Niedźwiedzie
Wydawnictwo: Wielka Litera
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 312
Jako fanka Trójki i Niedźwiedzia nie mogę nie polecić. MArek Niedźwiecki - klasa sama w sobie. Głos, dykcja, kultura, zachowanie...
Wreszcie dowiadujemy się pewnych rzeczy, o których pan Marek nie chciał mówić wcześniej i mimo, że szukałam informacji na pewne tematy nie mogłam ich znaleźć.
Zabawna, przyjemnie napisana historia. Książka na jeden wieczór.
Subskrybuj:
Posty (Atom)